Szkoła przyjazna uczniom

Jaka tak naprawdę powinna być szkoła przyjazna uczniom? Powinno być to miejsce dla wszystkich indywidualistów, niezależnie od statusu majątkowego rodziców. Bardzo ważnym aspektem jest także tworzenie klas integracyjnych. W dobie obecnego zdziczenia politycznego da się zauważyć, że osoby niepełnosprawne od pewnego czasu w szkołach polskich zaczęły być marginalizowane, a teraz obecny rząd bez ogródek przyznaje, iż ustawowo klasy integracyjne stawać się będą w tej chwili przeszłością. Jak niewiele empatii i serca trzeba mieć, by dopuścić do tego typu rozwiązań?

Nauczyciel powinien być przyjacielem

Szkoła przyjazna uczniom powinna chlubić się wykwalifikowaną kadrą pedagogiczną. Tam nie powinien pracować nikt z przypadku, ani z nadania oraz przez znajomości typu ciocia dyrektor czy wujek sekretarz. W przyjaznej szkole wśród kadry pedagogicznej na pierwszym miejscu liczyć się powinny przede wszystkim kompetencje. Bez nich daleko nie zajedziemy. Nauczyciele w takiej szkole nie powinni żadnych problemów spychać pod dywan. A problemów we współczesnej szkole jest aż nadto: przemoc, homofobia, nierówne traktowanie, uzależnienia i wiele innych. Ktoś to wszystko musi ogarnąć, a przykład zawsze idzie z góry. Istotne jest więc, by nauczyciele oraz kadra wychowawcza, także szkolni psychologowie, czynnie brali udział we wszelkiego rodzaju szkoleniach i wydarzeniach, dzięki którym można szybko i efektywnie podnosić swoje własnej kwalifikacje.

Integrowanie się jest bardzo ważne

Zawsze tak było, że dana klasa posiadała grono wybitnych uczniów, osoby uczące się średnio oraz uczniów mało zdolnych. W zgranych grupach klasowych cechą charakterystyczną powinno być to, by nie degradowało się tych mniej zdolnych, mających problemy z przyswajaniem materiału lub odnalezieniem się w szkole na poziomie typowo społecznym, bo i przecież tak się zdarza. Wyrównywanie szans wśród uczniów sprawi, że wszyscy lepiej się poznają nie tylko pod kątem mocnych, ale także słabszych stron. Po pewnym czasie okazać się może, że dany niezdolny uczeń ma tak naprawdę olbrzymi potencjał, tylko trzeba było go z niego wydobyć.